wtorek, 30 marca 2010

Teraz już z górki (+80j)

Mikhail Youzhny - Mardy Fish

Mecz pierwszej rundy pomiędzy Jużnym a Santiago Giraldo, który w świetnym stylu przeszedł kwalifikacje (pisałem o nim niżej) zakończył się prawdziwą demolką. Spotkanie nie stało co prawda na wysokim poziomie, gdyż kompletnie posypał się tego dnia Kolumbijczyk i zdołał ugrać zaledwie jednego gema. Awans do kolejnej rundy przyszedł Rosjaninowi niespodziewanie łatwo i nie byłem pewien jak kolejny mecz w jego wykonaniu będzie wyglądał. Obawiałem się jego porażki, ponieważ po drugiej stronie siatki stawał tym razem zdecydowanie lepiej dysponowany, co pokazał w pierwszym wcale niełatwny meczu z Andersonem, Stanislas Wawrinka. Szwajcar, który odbył krótką przerwe w grze ze względu na ślub zaimponował mi szczególnie statystykami serwisowymi w meczu z Andersonem gdzie skuteczność pierwszego serwisu wskazana była na ponad 90%.
Moje przewidywania po pierwszym secie sprawdzały się, Michaił niezbyt dobrze wszedł w mecz i musiał uznać w nim wyższość rywala. Drugi i trzeci set to już lepsza gra Jużnego, który cierpliwą i solidną grą zdołał odprawić Szwajcara.
Dziś po drugiej stronie siatki staje jedna z większych dotychczas rewelacji turnieju, Mardy Fish, któremu udało się w dwóch setach spakować do domu Andy'ego Murraya a wczoraj odniósł zwycięstwo nad faworyzowanym przeze mnie Felicano Lopezem. Będę jednak konsekwentny, miałem okazję obejrzeć spotkanie Fisha ze Szkotem i z pewnością obaj nie zachwycali. Mecz stał na niskim poziomie a forma, w której jest aktualnie Mardy została zdecydowanie przeceniona po tym meczu. Spodziewam się dziś łatwiejszego niż wczoraj meczu dla Rosjanina i spokojnego awansu do kolejnej rundy turnieju.

Mikhail Youzhny - Mardy Fish
typ: 1
kurs: 1.80
stawka: 100j
bukmacher: Betsson

poniedziałek, 29 marca 2010

Nienawidzę poniedziałków.. (+76j)


Marcos Baghdatis - Marin Cilic
Z bardzo dobrej strony pokazał się w meczu z Francuzem Robertem Marin Cilic, który odprawił go w dwóch szybkich setach. Widać było jak zawsze spokój w grze a w połączeniu z pewnością i precyzją, jaką zaprezentował możemy z pewnością mówić o dobrej formie. Po fantastycznym początku sezonu Chorwatowi zdarzył się pewien przestój, porażka w Doha z Melzerem i w Indian Wells z Garcią-Lopezem jednak wierzę, iż tym razem już nie pozwoli sobie na słabszy występ i tak szybkie pożegnanie z turniejem. Sprzyja temu z pewnością nawierzchnia, która, jako wolniejsza niż w Indian Wells, daje tutaj pewien niewielki choć widoczny handicap Marinowi.
Cypryjczyk prezentuje się ostatnio w kratkę, potrafi wygrać z Rogerem Federerem by dwa dni później przegrać z Tommym Robredo, który na twardych nawierzchniach nie jest z pewnością czołowym tenisistą. Uważam, że skoncentrowany i dobrze dysponowany Cilic poradzi sobie z Baghdatisem a takiego właśnie Chorwata spodziewam się dziś w sesji wieczornej na korcie.


Marcos Baghdatis - Marin Cilic
typ: 2
kurs: 1.76
stawka: 100j
bukmacher: Betfair

poniedziałek, 22 marca 2010

Welcome to Miami! (+70j)

Santiago Giraldo - Gaston Gaudio

Po nieco, przynajmniej dla mnie, rozczarowującym turnieju Indian Wells przychodzi kolej na następną imprezę, której zwycięzca zgarnie 1000 jakże cennych punktów do rankingu ATP. Zostajemy w USA, przenosimy się jedynie 3000 mil na wschód do słonecznego Miami. Już za kilka minut ruszają tu kwalifikacje do turnieju głównego i można wybrać spośród nich kilka bardzo ciekawych pojedynków. Na tapetę biorę spotkanie pomiędzy Kolumbijczykiem a Argentyńczykiem, którego wszelkie wyskoki poza mączkę kończą się płaczem. Jestem niemal pewien, że tak stanie się i dziś. Giraldo fantastycznie zaprezentował się w ostatnich dniach w turnieju challengerowym w Sunrise gdzie udało mu się pokonać nadzieję amerykańskiego tenisa Ryana Harrisona i dwóch niezłych serwismenów z Niemiec, kolejno Brandsa i Beckera. Na temat wyników Gaudio na twardych nawierzchniach z pewnością książek napisać się nie da, spodziewałbym się tutaj raczej krótkich ironicznych dowcipów.. Zwycięstwo z Jessem Levine czy Oliverem Marachem  to ostatnie osiągnięcia Gastona jednak nieźle dysponowany Giraldo to zdecydowanie za wysokie progi. Nad przebiegiem turnieju czuwa zawsze podejrzliwa i gotowa do interwencji ekipa z CSI: Miami więc ustawionych spotkań się nie spodziewam, stąd też za wyższą stawkę..

Santiago Giraldo - Gaston Gaudio
typ: 1
kurs: 1.35
bukmacher: Fortuna
stawka: 200j

czwartek, 18 marca 2010

Vamos Rafa (+37j)

Rafael Nadal - Tomas Berdych

Po zaskakująco łatwym zwycięstwie z Verdasco i szybkim odprawieniu do domu Viktora Troickiego Czech trafia w drabince turniejowej na Rafę Nadala. Ostatnie dni w Indian Wells przyniosły kilka sporych niespodzianek, odpadł po słabym meczu z Baghdatisem Szwajcarski mistrz Roger Federer, w kolejnej bitwie Chorwacko-Serbskiej wojny poległ Novak Djokovic. W świetle tych wyników głównym faworytem do triumfu w amerykańskim turnieju wydaje się być będący ostatnio daleki od wielkiej formy Andy Murray lub właśnie Rafael Nadal, który prezentuje się tu wyśmienicie. Po wczorajszym trudnym meczu z niewygodnym zawsze Isnerem Hiszpan, uważam, jest w stanie odprawić stosunkowo szybko nierównego momentami Berdycha. Nie jest bowiem niespodzianką, że Tomaszowi zdarzają się po fantastycznych spotkaniach niespodziewanie słabsze mecze. Uważam, że nieporównywalnie większa presja towarzysząca temu spotkaniu spowoduje spadek pewności siebie Czecha a co za tym idzie spodziewam się łatwego zwycięstwa Rafy. Wygrana z równie nieprzewidywalnym Verdasco i będącym pod formą Troickim, który przed 4 rundą zagrał w turnieju zaledwie jednego gema nie jest dla mnie na tyle solidnym odzwierciedleniem dobrej formy Berdycha bym spodziewał się jakichkolwiek problemów Hiszpana.

Rafael Nadal - Tomas Berdych
typ: 1
kurs: 1.37
stawka: 100j
bukmacher: Betfair

środa, 17 marca 2010

Forma zadecyduje (+70j)

Robin Soderling - Jo Wilfried Tsonga

Półfinał Australian Open - oto największe i jak do tej pory w zasadzie jedyne znaczące osiągnięcie Tsongi w tym sezonie. Od czasu Wielkiego Szlema Francuz zdecydowanie zawodzi. W każdym spotkaniu męczy się niemiłosiernie i jest strasznie nieregularny. Połowa zagrań z fh ląduje daleko od lini wyznaczających pole kortu, w zasadzie ratuje go tylko serwis, który wciąż jest bardzo solidny. Ponadto tydzień temu Jo kreczował w meczu Davis Capu przeciwko Simonowi Greulowi.
Po drugiej stronie siatki staje bardzo dobrze dysponowany w ostatnim czasie Szwed, którego dotychczasowe spotkania w turnieju przebiegały w 100% pod jego dyktando a w przeciwieństwie do Francuza łatwych rywali nie miał. Tsonga ograł po niespodziewanie dość wyrównanym spotkaniu Marinko Matosevica i wczoraj "ziemniaka" Alberta Montanesa w trzech setach, natomiast Soderling poradził sobie dwukrotnie w dwóch setach kolejno z Korolevem i Lopezem. W fantastycznej dyspozycji serwisowej jest aktualnie Robin, rywale nie mieli nic do powiedzenia podczas jego gemów serwisowych a zamaszysty fh jakim dysponuje siał zniszczenie po drugiej stronie kortu. Na twardej nawierzchni zawodnicy spotkali się tylko raz, w ubiegłym roku zwyciężył w dwóch setach mój dzisiejszy faworyt. Podłoże kortów Indian Wells to hard, który jest stosunkowo wolny i tutaj też upatruję handicapu dla Szweda, który zdecydowanie lepiej od dzisiejszego rywala radzi sobie na nawierzchniach wolnych. Mój typ - Robin Soderling, moja wizja - dwa sety, możliwe, że nawet bez tb.

Robin Soderling - Jo Wilfried Tsonga
typ: 1
kurs: 1.70
stawka: 100j
bukmacher: Betsson

poniedziałek, 15 marca 2010

Wbrew zasadzie (-100j)

Liverpool - Portsmouth

Obecny sezon to dla Liverpoolu najgorszy od czasu kiedy w klubie zawitał Rafa Benitez. Kibice żądają odejścia właścicieli, którzy swoje długi przenieśli na konto klubowe a piłkarze są tragicznie przygotowani pod względem kondycyjnym. Brak ładu i składu w klubie a wynikający z niego również brak formy piłkarskiej zespołu są powodami tego tragicznego okresu na Anfield. Nic nie wskazuje również na to by dziś sytuacja miała się poprawić choć rywal, Portsmouth, to zespół okupujący ostatnią pozycję w tabeli ligowej prawdopodobnie już do końca sezonu. Działacze, kibice jak i piłkarze Pompey prawdopodobnie pogodzili się już ze spadkiem z Premiership na co wskazywałyby ich ostatnie wyniki. Liverpool taki mecz zdecydowanie musi wygrać jeśli chce pozostać w walce o czwarte miejsce premiowane grą w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów.
Typ, który mnie dziś zainteresował to wbrew pozorom nie zwycięstwo Liverpoolu. Nie, zbyt wiele podobnych sytuacji miałem nieprzyjemność już w tym sezonie oglądać i zbyt wiele spotkań mogłem zobaczyć na żywo by postawić dziś na zwycięstwo ekipy Beniteza.
Jako że obie drużyny na boisku prezentują się katastrofalnie a ich skuteczność woła o pomstę do nieba dziś zdecydowałem się wbrew swoim zasadom zagrać na liczbę goli, typ który mnie interesuje to poniżej 3,5 bramki.
Spodziewam się twardej walki i niewielkiej raczej liczby sytuacji podbramkowych. Jako kibic Liverpoolu życzę sobie i drużynie zwycięstwa jednak nie wierzę w rozmiary, które sugerują bukmacherzy.

typ: under 3.5 bramki
kurs: 1.46
stawka: 100j
bukmacher: Betsson

sobota, 13 marca 2010

Witaj Indian Wells (+51j)

Po dłuższej przerwie, którą spędziłem w oczekiwaniu na amerykański turniej serii Masters mam przyjemność powrotu do aktywności i, miejmy nadzieję, dawnej skuteczności.

Nikolay Davydenko - Ernest Gulbis

Dość powszechna wśród typerów tenisa zasada brzmi "Graj na Davydenkę tylko w dużych turniejach" i ja zdecydowanie popieram to twierdzenie. O ile w małych turniejach Nikolayowi mogą zdarzać się całkiem niespodziewane wpadki to w wielkich imprezach zawodnik ten rzadko zawodzi. Zeszłoroczny triumfator finału Masters rozegranego w Londynie zanotował równie dobry start bieżącego sezonu. Wygrany turniej w Doha i porażka dopiero w 1/4 Australian Open z późniejszym zresztą zwycięzcą imprezy Rogerem Federerem.
Ostatni mecz, który rozegrał Rosjanin miał miejsce w pierwszej rundzie turnieju w Dubaju gdzie po przegranym pierwszym secie kreczował z powodu kontuzji nadgarstka.
Po drugiej stronie siatki staje dziś będący ostatnio w dobrej formie Ernest Gulbis. Utalentowany Łotysz notuje aktualnie serię świetnych wyników, wygrana 5 spotkań a w jej wyniku turnieju w Delray Beach i zwycięstwo po trzech setach w pierwszej rundzie Indian Wells nad szwajcarem Maro Chiudinellim.
Uważam jednak, że to zdecydowana przewaga umiejętności leży po stronie Davydenki a ranga turnieju powoduje, że z pewnością zobaczymy dziś w 100% skupionego i zmotywowanego Rosjanina. Choć kurs nie rozpieszcza ja nie przejdę obok niego obojętnie.

FC Bayern - SC Freiburg

Po awansie do 1/4 Ligi Mistrzów Bayern wraca na ligowe podwórko mając w perspektywie najbliższych kolejek kilka trudnych spotkań. W rozpisie na najbliższe tygodnie dojrzeć można spotkania z Schalke i Bayerem Leverkusen, dlatego dziś nie może być mowy o jakimkolwiek innym wyniku niż pewne zwycięstwo Bawarczyków nad zajmującym przedostatnie miejsce w ligowej tabeli Freiburgiem. Bardziej dogłębna analiza jest tu raczej niepotrzebna, kurs oddaje ryzyko towarzyszące temu spotkaniu. Poniżej zamieszczam przewidywane jedenastki na to spotkanie wg magazynu Kicker:

FC Bayern
: Butt (22) - Lahm (21), van Buyten (5), Badstuber (28), Alaba (27) - Robben (10), van Bommel (17), Tymoshchuk (44), T. Müller (25) - Olic (11), Klose (18)


SC Freiburg: Pouplin (1) - Williams (28), Toprak (38), Butscher (5), Bastians (3) - Banovic (20), Flum (18) - Caligiuri (40), Makiadi (7), Idrissou (8) - Cissé (9)

Nikolay Davydenko - Ernest Gulbis 1 1.30
FC Bayern - SC Freiburg 1 1.16
kurs: 1.51
stawka: 100j
bukmacher: Betsson